Z Napoleonem do Europy
- Szczegóły
- Kategoria: Rynek antykwaryczny
Aukcja bibliofilska. Dokumenty królewskie to dobra lokata
Bardzo rosną ceny na rynku bibliofilskim. Przeciętne zabytkowe rękopisy wycenione na 2 tys. zł sprzedaje się za 6 - 20 tys. Ile zatem kosztują listy samego Napoleona?
Polscy bibliofile prędzej wejdą do Europy niż kolekcjonerzy malarstwa. Na krajowym rynku sztuki nie ma transakcji istotnych dla międzynarodowego handlu antykwarycznego. Nikt też nie importuje do Polski obrazów o istotnym znaczeniu w światowej historii sztuki. Natomiast w książkowych antykwariatach coraz częściej pojawiają się obiekty, które wzbudziłyby zainteresowanie w Paryżu, Londynie czy Nowym Jorku.
Na aukcji 31 maja w warszawskim antykwariacie Lamus można będzie kupić np. autografy Napoleona, list Kościuszki oraz luksusowo wydane książki znane na międzynarodowym rynku.
Trzy listy Napoleona pochodzą z 1807 roku, pisane są przez sekretarza i osobiście podpisane przez cesarza Francuzów (ceny wywoławcze 7 - 8 tys. zł). Adresatem jest generał Clarke, gubernator Berlina. Korespondencja dotyczy bezpośrednio spraw polskich. Prywatny (rzadkość!) odręczny list Kościuszki wyceniono na 12 tys. zł. Są to rękopisy unikatowe. Dla porównania w tej samej ofercie znajdują się listy z autografami np. Jana III Sobieskiego czy Zygmunta III Wazy po 2 tys. zł za sztukę.
Jeszcze w 2000 roku równorzędne listy królewskie miały ceny wywoławcze zaledwie ok. 600 zł, licytowano je średnio do 1800 - 2500 zł. Dziś takie listy sprzedawane są po ok. 3 - 6 tys. zł. Kwit za wino podpisany przez królową Bonę sprzedano niedawno za 8 tys. zł. Listy z podpisami Anny Jagiellonki wylicytowano rekordowo do 18 - 20 tys. zł. Dokumentów tego typu jest coraz mniej, będą więc drożały. Inwestorzy nie doceniają jeszcze wzrostu cen na rynku dawnej książki.
Wspomniane francuskie luksusowe druki bibliofilskie to np. "Satyrikon" Petroniusza wydany w 1951 roku w Paryżu w nakładzie 280 egzemplarzy z oryginalnymi akwafortami André Deraina (12 tys. zł). Pomysłodawcą książki był legendarny marszand Ambroise Vollard.
Z kolei "Bukoliki" André Cheniera wydano w Paryżu w 1905 roku z litografiami Fantin-Latoura (11 tys. zł). Artystyczną oprawę wykonał i sygnował René Kieffer, jeden z najwybitniejszych introligatorów francuskich. Oferta zawiera sporo pięknych edycji światowej klasy, m.in. poszukiwane francuskie wydanie "Quo vadis" z 1901 roku z drzeworytami Jana Styki będzie licytowane od 4800 zł. Mapę Europy Francuza J. B. Cloueta z 1776 roku (rzadkość w światowej skali!) wyceniono na 28 tys. zł. W dekoracyjnej bordiurze symbolicznie przypomniano przyjęcie chrześcijaństwa przez Polskę.
Pośród licznych astronomicznych rarytasów jest "Wielki system" Ptolemeusza wydany w Bazylei w 1538 roku (12 tys. zł). Edycja w porównywalnym stanie na Zachodzie ma ok. 4 razy wyższą cenę. Zdarza się, że nawet poszukiwane książki mają u nas ceny niższe niż w Europie Zachodniej. Jak długo jeszcze!?
Z poloników wypada wymienić wspaniale ilustrowane dzieło Samuela Pufendorfa z 1697 roku z licznymi miedziorytami przedstawiającymi widoki polskich miast (32 tys. zł). Z kolei "Historia Gdańska" Reinholda Curicke'a z 1645 r. zawiera kilkadziesiąt widoków tego miasta (28 tys. zł). Kolejna muzealnej wartości pozycja to "Chronica Polonorum" Macieja Miechowity z 1521 r (40 tys. zł). Jest ona kompletna i w bardzo dobrym stanie. Unikatem jest pierwszy polski druk prawniczy "Statuty Łaskiego" z 1506 r. Ten piękny ilustrowany renesansowy druk ma rekordowo wysoką cenę wywoławczą, jakiej nie notowano na polskim rynku książki (75 tys. zł). Tu po raz pierwszy wydrukowano w języku polskim tekst "Bogurodzicy". Księga Łaskiego jest w bardzo dobrym stanie, co wyjątkowe, bo nawet wybitny kolekcjoner Tomasz Niewodniczański zdobył jedynie egzemplarz z defektami.
Kilka lat temu na naszym rynku można było dostać dobrą cenę nawet za zniszczone zabytkowe książki. Teraz, wzorem innych państw europejskich, wysoko cenione są wyłącznie księgi w nienagannym stanie. Podobnie zaczyna być ceniona u nas proweniencja. Na przykład oferowany brewiarz z 1778 roku miałby cenę ok. 500 zł. Jednak w antykwariacie stwierdzono, że ten egzemplarz pochodzi z biblioteki Ignacego Krasickiego, zaopatrzony jest w jego dotychczas nieznany superekslibris, więc cena nie może być niższa niż 8 tys. zł.
Można kupić dwa różne wydania kilkakrotnie wznawianej w XVII-XVIII wieku "Oekonomiki ziemiańskiej generalnej..." z 1679 i 1774 roku (8 i 9 tys. zł). To zaczytywany przez naszych przodków podręcznik administrowania wielkim gospodarstwem ziemskim. Z poszukiwanych rarytasów wypada wymienić Jana Matejki "Ubiory w Polsce" z 1860 roku, z ręcznie kolorowanymi litografiami (10 tys. zł).
Katalog zawiera 947 pozycji, w tym wiele wartości muzealnej (np. judaica i masonica), co wyjątkowe na naszym rynku.
Janusz Miliszkiewicz - Rzeczpospolita - 15.05.2003 r.