Z Wilanowa pod młotek
- Szczegóły
- Kategoria: Rynek antykwaryczny
Najdroższa książka kosztuje 58 tysięcy zł. Gdyby nie artystyczna oprawa, byłaby o połowę tańsza. Zabytkowych książek nie przybędzie, mogą tylko zdrożeć.
Warszawski antykwariat książkowy Lamus drukuje wyniki aukcji, rozsyłane do prywatnych klientów oraz bibliotek. Z analizy danych wynika, że np. rękopisy królewskie w 2000 roku miały ceny wywoławcze ok. 600 zł, a sprzedawano je po 1800 - 2500 zł. Natomiast na ostatnich aukcjach tej klasy rękopisy oferowane są już po ok. 2 - 3 tys., a osiągają ceny 6 - 8 tys. Za rękopis Anny Jagiellonki zapłacono rekordową kwotę 20 tys. Wybrane rzadkie i dobrze zachowane książki drożeją średnio o 30 - 50 proc. rocznie.
Na najbliższej aukcji Lamusa 13 grudnia można będzie kupić 1000 książek, rękopisów lub grafik w cenach już od 40 zł. Dobre są jako gwiazdkowe prezenty, dekoracja mieszkań lub inwestycje. Na lokatę nadaje się francuski opis życia społeczności żydowskiej na polskich Kresach Wschodnich, wydany w Paryżu w 1925 roku, który można kupić za 58 tys. zł (najwyższa cena wywoławcza na aukcji). Trzytomowe dzieło zdobi blisko 200 oryginalnych akwafort. Wyjątkowość egzemplarza polega na tym, że trzeci tom zawiera rękopis autorski. Bibliofilski nakład wynosił zaledwie 420 egz.
Na rekordową cenę ma wpływ artystyczna oprawa, którą wykonał Georges Crette, jeden z najwybitniejszych introligatorów francuskich, a zarazerm europejskich. Egzemplarz ten opisano w monografii jego dorobku. Gdyby nie oprawa, książka byłaby o połowę tańsza. Poszczególne egzemplarze tej edycji pojawiały się już na światowym rynku. Każdy z nich jest inny, trudno więc precyzyjnie porównywać ceny. Z szacunkowych obliczeń wynika, że oferowane w Warszawie trzy tomy na międzynarodowym rynku miałyby dwukrotnie wyższą cenę.
Następny światowej klasy rarytas można będzie kupić już za 8 tys. To wydana w Wenecji w 1536 roku bogato ilustrowana drzeworytami "Boska Komedia". Z kolei traktat teologiczny Jana de Gersona zawiera całostronicowy drzeworyt Albrechta Dürera (4500 zł).
Z licznych poloników warto wymienić unikatowy idealnie zachowany Atlas Królestwa Polskiego i Litwy Jana Jakuba Kantera z 1770 roku (36 tys. zł). W dziale ze starodrukami znajdziemy bardzo rzadki "Traktat o dwóch Sarmacjach" z 1518 roku Macieja Miechowity (20 tys.). Pośród wielu pięknie oprawionych książek zwraca uwagę podręcznik budowania fortyfikacji z 1641 roku (12 tys.) z wytłoczonym na okładce superekslibrisem Ignacego Potockiego i nieaktualną pieczęcią własnościową Biblioteki Wilanowskiej. Egzemplarz należał do Alfreda Potockiego, ostatniego ordynata na Łańcucie. "Gościniec albo opisanie Warszawy" Adama Jarzębskiego z 1643 roku to pierwsze w literaturze polskiej szczegółowe opisanie stolicy. Niekompletny egzemplarz ma cenę 10 tys. (w krajowych bibliotekach nie ma ani jednego kompletnego "Gościńca"!).
Odkryciem wyjątkowej rangi jest list króla Władysława Warneńczyka (10 tys.). W XX wieku w handlu nie było rękopisu tego króla, dlatego kosztuje drożej, niż znajdujące się w tej samej ofercie związane z Polską listy Napoleona I, które wyceniono 7500 zł za sztukę. List Warneńczyka jest też wyraźnie droższy od oferowanych listów np. Zygmunta III Wazy, Jana Kazimierza, Jana III Sobieskiego, cesarzowej Rosji Katarzyny II (2000 - 3000 zł). Wśród rękopisów warto wspomnieć korespondencję z lat 1900 - 1925 dwóch pokoleń Habsburgów z Żywca z ich nauczycielem domowym (2400 zł).
W dziale Powstanie Styczniowe znalazło się m.in. kilkadziesiąt poszukiwanych przez kolekcjonerów fotografii (ceny od 150 zł) oraz korespondencja Katarzyny i Konstantego Plutów z lat 1864-1867 (238 listów oraz fotografie, cena 1800 zł). Konstanty Pluta został zesłany na Syberię. W listach barwnie opisał realia życia zesłańców.
Piękną ozdobą ścian gabinetu i zarazem dobrą lokatą może być Mapa Polski Speeda z 1626 roku. Kolorowany akwarelą miedzioryt wokół mapy przedstawia postaci mieszkańców Polski oraz widoki miast (13 tys.). Z kolei miedzioryt Seuttera z ok. 1730 roku przedstawia efektowną panoramę Wenecji z lotu ptaka (6500 zł). Do ozdoby salonu nadają się poszukiwana przez kolekcjonerów litografia Jana Stanisławskiego (1200 zł) lub akwaforty Goi (2000 - 2500 zł).
Na elegancki i niedrogi prezent nadaje się wydany w 1938 roku "Staroświecki sklep", klasyczny druk bibliofilski z oryginalnymi drzeworytami m.in. Tadeusza Cieślewskiego, Stefana Mrożewskiego, Edmunda Bartłomiejczyka, Wiktora Podoskiego. Przy cenie wyw. 240 zł może zostać sprzedany za ok. 500 zł. Świetny jako prezent może być wydany w 1925 roku tomik poezji Juliana Przybosia pt. "Śruby" (1200 zł). Także poemat Anatola Sterna "Europa" z 1929 roku za 3 tys. Dwie ostatnie książki to klasyka przedwojennej awangardy, która ostatnio jest bardzo modna.
Na koniec podam receptę, jak bawić się, próżnować i jeszcze na tym zarabiać. W latach 1844-1845 przy okazji spotkań towarzyskich na francuskiej Riwierze ktoś zbierał wizytówki. Teraz zbiór ten (88 sztuk w skórzanym albumie) idzie pod młotek z ceną wyw. 2400 zł. Osiągnie prawdopodobnie dwukrotnie wyższą cenę. Są tu wizytówki m.in. Honoriusza Balzaka, arystokratów polskich, rosyjskich i francuskich. Dziś równie łatwo można stworzyć zbiór interesujących wizytówek, które za kilkadziesiąt lat będziemy mogli sprzedać z zyskiem.
Janusz Miliszkiewicz - Rzeczpospolita - 04.12.2003 r.